wtorek, 28 stycznia 2014

Obrazki z podróży-Mostar-Meczet Karadoz-Bega

Mostar to nieformalna stolica Bośni i Hercegowiny. W centrum miasta znajduje się zabytkowy, XVI-wieczny most z którego Mostar słynie. Latem w mieście otoczonym górami, panuje istna patelnia... Trasę zwiedzania wyznacza cień rzucany przez drzewa i budynki tu i ówdzie nadszarpnięte znakiem czasu lub granatem wystrzelonym z moździerza w 1993r... Miasto ma klimat, czuje się tam ducha Bałkanów, jednak poza starówką, która mieści się w okolicy mostu, niewiele jest tam do zwiedzania. Na każdym kroku znajdują się stragany z pamiątkami: magnesy, koszulki, kubki, biżuteria, i wiele wiele innych niestworzonych rzeczy. Knajpki kuszą napisem "klimatyzacja", niestety w środku okazuje się, że to jedynie pusty slogan, mający na celu zwabienie turystów:)) Ale jaką tam serwują kawę.... Tak czy owak miasto z jego historią jest całkiem interesujące. Mostar przecina rzeka Neretwa, dzieląc miasto na część katolicką i muzułmańską. I tak po lewej stronie rzeki królują minarety meczetów, po prawej stronie wznoszą się wieże kościołów. Bardziej dociekliwych odsyłam do -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Mostar

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Meczetu Karadoz-Bega - prawdopodobnie jedynego meczetu w mieście, dostępnego dla turystów. Wejście do meczetu - 2 ojro, minaret - 1 ojro, za to woda ze studni gratis...:))







 Cmentarz przy meczecie








 Rękopis koranu z XVIw.

 Japonki :) 




 Sklepienie meczetu.





 Minaret...nie polecam osobom z objawami klaustrofobii, duszności, o nietuzinkowych gabarytach, w dalszej kolejności z syndromami lęku wysokości :)) 
Ale za to panorama....










  tlen...:)




 wejście do minaretu - przypomniał mi si Kingsajz....


















Cele przeznaczone dla pielgrzymów, w każdej celi znajduje sie piecyk, zakończony kominem :))))
 wspomniana woda za frico 















to nie koniec zwiedzania Mostaru, c.d.n. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz